Lubliniec - Ocalić od zapomnienia

Cmentarz żydowski w Lublińcu

Pierwsze żydowskie rodziny zamieszkały w  Lublińcu najprawdopodobniej w 1780r.  (spis wskazuje liczbę 20). Przez kolejne lata przybywały do Lublińca średnio cztery rodziny żydowskie co roku, by w 1787r. stanowić całkiem sporą grupę 81 osób. 60 lat później w 1840r. w ponad 2 tyś. mieście zamieszkiwało już aż 354 Żydów.

By móc spełniać swoje religijne obowiązki w 1821r. zbudowano w Lublińcu synagogę,

Synagoga lubliniecka

a w 1832r. założono cmentarz żydowski wydzielony z lasu miejskiego na południe od miasta w okolicy wyrobiska piasku (niedaleko od leśniczówki - leśniczego miejskiego). Zaś pierwszą osobą pochowaną na tym lublinieckim cmentarzu 10 września 1832r.- był Dawid Gordon.

Gdzie chowano lublinieckich Żydów do czasu utworzenia cmentarza w Lublińcu? Wszystko wskazuje na to, że grzebano ich w odległej od Lublińca o ponad 20 km Wielowsi.

 
Cmentarz żydowski w Wielowsi

W roku 1845 (jak podaje Jan Fikus) gmina żydowska oficjalnie zakupiła za cenę 20 talarów "plac pogrzebowy" o wymiarach 15 x 12 prętów (1 pręt = ok. 3,5 m) wydzielony z terenu lasu miejskiego. Przez las - do cmentarza prowadziła leśna dróżka (dzisiaj jest to ulica 11 listopada, w okresie PRL - 22 lipca, w czasie II wojny światowej - Ludendorfa, zaś w okresie II RP - Piaskowa). O tej ścieżce wspomina św. Edyta Stein pisząc w swoich pamiętnikach - „Szliśmy tak na przechadzkę do lasu i na piękny, położony na jego skraju cmentarz, gdzie spoczywali nasi dziadkowie i w małych grobach dziecięcych rodzeństwo, zmarłe na długo przed naszym narodzeniem”. Pisząc o zmarłych, Edyta Stein miała na myśli swoich dziadków Salomona Couranta (1815-1898) i Adelajdę Courant, z domu Burchard (1824-1883), a także swoje rodzeństwo: dwuletniego Ernesta (1880-1882), Richarda, który zmarł mając 7 dni (1887). Edyta urodziła się w 1891r. z osób pochowanych, znała bezpośrednio tylko dziadka.


Dziadkowie Edyty Stein państwo Courant, oboje pochowani na lublinieckim cmentarzu

Jako, że w najbliższych latach gmina się powiększała - dokupiono do istniejącej parceli (1863r) kolejną - o powierzchni 118 prętów kwadratowych, płacąc za nią 38 talarów i 20 srebrnych groszy. W 1903r. w księdze wieczystej zapisano, że cmentarz ma wielkość 87,4 arów. Jego kształt najprawdopodobniej początkowo przypominał pięciokąt,

Mapa Lublińca z końca XIX wieku - po lewej stronie zaznaczony cmentarz żydowski
wyraźnie widać, że ma kształt pięciokąta

jednak już na początku XX wieku - na mapach, aż po dzień dzisiejszy stanowi trapez prostokątny.


Mapa współczesna - działki na której znajduje się cmentarz żydowski

Dla porównania powstały w 1911r. cmentarz ewangelicki miał 88,32 ary, cmentarz wojskowy 70,72 ary, zaś cmentarz parafialny początkowo 79,9 arów (powiększony o kolejne 77,11 arów).


Cmentarz żydowski - rok 2023

Na terenie cmentarza już w połowie XIX wieku znajdował się dom przedpogrzebowy (friedhofhalle, leichenhalle). Wydaje się, że był to mały, jednoizbowy budynek (murowany), który wewnątrz podzielony był na dwie części(być może za pomocą zasłony, parawanu) - miejsce do ceremonii tahary(oczyszczenia) oraz salę modlitw. 

Po rozbudowie cmentarza postanowiono powiększyć lub wybudować nowy - dom przedpogrzebowy. Stało to się w 1883r.



 Widok na dawny budynek domu przedpogrzebowego - współcześnie
, 2023r.

Pod koniec XIX wieku najprawdopodobniej lubliniecki dom przedpogrzebowy składał się z trzech sal. Do każdej z nich prowadziły drzwi od strony niegrzebalnej (najprawdopodobniej sale nie były wewnętrznie ze sobą połączone)Do dzisiaj zachowały się dwa progi, z nieistniejących już drzwi prowadzących do poszczególnych części domu przedpogrzebowego.


Progi  - nieistniejących już dzisiaj drzwi prowadzących do drugiego i trzeciego budynku

Co znajdowało się w nowym domu przedpogrzebowym? W środkowej części, tej wyższej i najbardziej reprezentacyjnej, mieściła się sala ceremonialna z bezpośrednim wyjściem na cmentarz, którym wyprowadzano zmarłego (zapewne znajdowało się w niej podium do prowadzenia modlitw, nosze na trumnę - mary,  a także ławki). Kolejną częścią domu było pomieszczenie do obmycia zwłok(Bet Tahara - najprawdopodobniej, to ta część najdalej od ulicy), oraz mieszkanie opiekuna cmentarza (sąsiadujące bezpośrednio z ulicą). W tej ostatniej części najpierw mieszkał pan brygadzista murarski - Knabel (być może z rodziną), a następnie w okresie międzywojennym rodzina Prukop - Karol (murarz) i jego żona Gertruda. Pani Prukop mieszkała i opiekowała się  cmentarzem żydowskim także tuż po wojnie - najprawdopodobniej do lat 60-tych.


Dawny dom przedpogrzebowy przy cmentarzu żydowskim w Lublińcu, lata 80te

Budynek przedpogrzebowy zachował się do dzisiaj, jednak dokonano w nim wielu przeróbek. Zmieniono wygląd okien i drzwi (w przypadku drzwi, część zamurowano, inne zaś wybito w miejscu gdzie ich nigdy nie było). Wydaje się, że także dachy są zupełnie współczesne - najprawdopodobniej oryginalnie, w przypadku domu oczyszczenia i domu opiekuna cmentarza - były trójspadowe. W obu tych częściach zwiększono także powierzchnię.

 
Dom przedpogrzebowy w Tarnowskich Górach, na jego podstawie można sobie wyobrazić,/
jak wyglądały dachy, okna czy drzwi w budynku lublinieckim

Do kiedy mieszkała w budynku domu przedpogrzebowego pani Prukop, nie wiadomo. Wydaje się, że w latach 60-tych najpierw działał tu już tartak lub firma zajmująca się sprzedażą drewna, zaś później teren zajął lubliniecki oddział Ligi Ochrony Kraju. Dzisiaj teren cmentarza należy do miasta, zaś sam budynek i teren wokół niego jest własnością prywatną.

Całość cmentarza żydowskiego otoczono murem z czerwonej cegły na kamiennych fundamentach. Współcześnie oryginalny mur otacza cmentarz od strony zachodniej i północnej,


Mur cmentarza od strony zachodniej


Mur cmentarza od strony północnej

Od strony wschodniej, czyli od ulicy 11 listopada, przy której znajduje się cmentarz, najprawdopodobniej mur był zdecydowanie wyższy niż obecnie (ponad 2 metrowy).


Cmentarz żydowski w latach 80-tych,
na zdjęciu widać wysoki, oryginalny mur, który oddzielał cmentarz od strony ulicy

 
Mur wokół lublinieckiego cmentarz żydowskiego, od strony ulicy 11 listopada - widok współczesny,

Tymczasem od strony południowej, najprawdopodobniej podczas budowy sąsiadującego od tej strony blokowiska, oryginalny mur zburzono, teren cmentarza od tej strony zmniejszono (utworzono na tym terenie drogę - dzisiaj ulica Bartosza Głowackiego) i na jego miejscu postawiono płot z siatki metalowej.

 Południowa część cmentarza żydowskiego  - lata 80,
widać siatkę metalową, otaczającą cmentarz od tej strony

 
Nowy mur od strony południowej - widok współczesny, 2023r.

Obecnie na cmentarz prowadzą 2 bramy i 3 furtki. Na pewno  - zarówno furtka jak i brama (a także słupki ceglane i ich zdobienia) znajdująca się w części niegrzebalnej cmentarza to jedne z nielicznych elementów lublinieckiego cmentarza żydowskiego, które nie zmieniły się od ponad 100 lat. To tędy wchodził  kondukt żałobny podczas pogrzebu - by następnie udać się do sali modlitw, a stamtąd na cmentarz.






Furtka i brama w części niegrzebalnej cmentarza żydowskiego w Lublińcu

Jeżeli chodzi i pozostałe wejścia na cmentarz, to furtki: ta znajdująca się od strony zachodniej (obok grobu rodziny Koenigsberger) i ta od strony Liceum (od ulicy Sobieskiego) są współczesne i nic nie wskazuje by w tych miejscach wcześniej istniały. Wzorowane są one na furtce przed domem przedpogrzebowym.


Furtka prowadząca na cmentarz od strony ul. Sobieskiego

Brama która prowadzi obecnie do budynku byłego domu przedpogrzebowego jest współczesna, najprawdopodobniej w tym miejscu istniała brama cmentarna i furtka, którą można było wejść na cmentarz. Tą bramą/furtką uczestnicy pogrzebu wychodzili z cmentarza po zakończonej uroczystości.


Brama od ulicy 11 listopada - widok współczesny, 2023

1 września 1939r. wybuchła II wojna światowa. Rozpoczęły się wywózki i tak już nielicznej (w stosunku do XIX wieku) członków lublinieckiej gminy żydowskiej. Taki największy transport miał miejsce w maju 1940r. W tym też czasie zapewne gmina żydowska na naszym terenie przestaje istnieć ze względu na brak jej członków. W maju 1944r. cmentarz został sprzedany miastu Loben (Lubliniec) przez Starostwo.

Niestety niewiele wiadomo o cmentarzu po zakończeniu wojny. Wydaje się, że wojnę przetrwał niezniszczony. Najprawdopodobniej opiekowała się nim do lat 60-tych pani Prukop. Istnieje wspomnienie pana Sylwina Bechcickiego, który zapamiętał, że ostatnie pochówki na cmentarzu odbyły się po wojnie na początku lat 50-tych (na razie nie udało się tego potwierdzić).

Jak wyglądał sam cmentarz żydowski w czasie gdy był miejscem kultu, niestety nie wiadomo, bowiem nie zachowało się żadne zdjęcie. Możemy sobie tylko to miejsce wyobrazić. Cały cmentarz podzielony był (ze względów praktycznych) na dwie części dla pochówków: dzieci (do lat 13) i pozostałych wiernych. Istniała na cmentarzu aleja główna biegnąca od domu przedpogrzebowego - konkretnie od sali modlitw w głąb cmentarza. W przeciągu prawie 100 lat istnienia cmentarza pochowano ponad 600 zmarłych wyznania mojżeszowego, nie tylko z Lublińca, ale także Żydów zamieszkałych w okolicznych wsiach, które gmina obejmowała. Jako, że nie wolno na cmentarzu żydowskim grzebać ludzi na miejscu, na którym ktoś, już był pogrzebany - można założyć, że znajdowało się na nim ponad 1000 steli nagrobnych, wykonanych z piaskowca (te częściowi zachowały się), ale także z marmuru i granitu. Same nagrobki miały przeróżne kształty, wśród których były także rzeźbione kolumny, czy obeliski.


Z przodu połamane macewy, z tyłu widać okalający cmentarz mur ceglany od strony zachodniej

Podobnie jak dzisiaj, na tle pozostałych grobów  - wyróżniał się grób rodziny Koenigsberger. W grobie tym spoczywają - być może w liczbie 7 (tyle jest miejsc na tablice) członkowie zamożnej i bardzo szanowanej w Lublińcu rodziny Koenigsbergerów.


Nekrolog małej Edyty Konigsberger zmarłej w 1918r.
być może została pochowana w grobie rodzinnym

Jest to grobowiec, ale nie ohel (ten stawiany był rabinom), zaś co prawda dzisiaj grób ten jest zalany betonem, jednak oryginalnie prawdopodobnie znajdowały się tu ziemne groby, bez krypt - powiem Żydów nie wolno chować w wymurowanych pod ziemią pomieszczeniach - trumny muszą być złożone w ziemi (chociaż wspomnienia osób odwiedzających to miejsce przeczą temu).

 

W 1958r. teren cmentarza na mocy ówczesnych przepisów, przejęło państwo. Najprawdopodobniej to w tym czasie rozpoczęła się jego dewastacja. Stelle nagrobne (macewy) zostały zniszczone. Elementy grobu wykonane z granitu i marmuru zostaje skradzione i wywiezione (jest możliwe, że po to by wykorzystać je do produkcji nagrobków).  Według byłych pracowników LOK-u większość zdobnych macew zostało wywiezionych w 1972r. przez nieznaną osobę z Poznania na podstawie bliżej nie określonego pisma z Warszawy.

Fragmenty porozbijanych macew na lublinieckim cmentarzu żydowskim, lata 80-te

Kiedy na terenie cmentarza żydowskiego LOK rozpoczął szkolenia nauki jazdy nie wiadomo, ale wydaje się, że rozpoczęło się to już pod koniec lat 60-tych. Oficjalnie LOK otrzymał ten teren w 1983r. tworząc Ośrodek Nauki Jazdy i wydzielając jedynie symboliczne miejsce pamięci z nielicznymi nagrobkami i grobem rodziny Koenigsberger.


Grób rodziny Koenigsberger na cmentarzu, lata 80-te

Część macew poukładano na kupki, część zaś była porozrzucana.


Cmentarz żydowski w Lublińcu - 2007r.

Gdy w 1987r. zakładano kartę zabytku temu miejscu zapisano, że: na terenie cmentarza znajduje się baza LOK-u, tj. warsztaty, magazyny, garaże, oraz wytyczony plac manewrowy, który częściowo wylano asfaltem, zaś wzdłuż płotu od strony ulicy - wówczas 11 listopada postawiono garaże.

W LOK-u głównie uczono jeździć wówczas na ciągnikach.


Plac manewrowy dla ciągników na cmentarzu żydowskim w Lublińcu, lata 80-te

Pod koniec lat 80tych - planowana była wycinka wszystkich drzew na terenie cmentarza i wywózka znajdujących się tam pozostałych macew, zaś sam cmentarz postanowiono zlikwidować.


Plan cmentarza żydowskiego - a właściwie tego co po cmentarzu zostało,
w latach 80-tych, drugi budynek na mapie - to najprawdopodobniej wiata, na pojazdy

Na szczęście tak się nie stało. Na terenie cmentarza postawiono obelisk, wykorzystując fragmenty pozostałych macew. Na jego szczycie umieszczono symbol wyznania mojżeszowego - sześcioramienną gwiazdę Dawida.


Obelisk z gwiazdą Dawida, widok współczesny 2020r.

Odremontowano także grób rodziny Koenigsberger i umieszczono na niej tablicę z napisem: "Miejsce po cmentarzu żydowskim z XIX wieku".


Grób rodziny Koenigsberger na cmentarzu, początek XXI wieku,
na ścianie widać napis "Jude Rauss",

Zaś teren na którym znajdował się grób Koenigsbergerów i obelisk został wydzielony i otoczony siatką. Na ten mikro cmentarz prowadziła furtka tuż przy grobie rodzinnym.



Płot otaczający wydzielony teren cmentarza żydowskiego


W 2008r. miastu udało się przejąć teren cmentarza od LOK-u. Zaś w związku z przyjęciem przez miasto Lubliniec, tegoż roku, za swoją patronkę św. Edytę Stein

-  tuż przed uroczystościami teren cmentarza nieco uporządkowano i zgromadzono pozostałe ocalałe jeszcze macewy w formie lapidarium,




Cmentarz żydowski w Lublińcu - widok współczesny, 2020r.

a także wyremontowano ogrodzenie. Przed cmentarzem od strony ulicy Sobieskiego postawiono tablicę informacyjną (z opisem w 4 językach).


Tablica informacyjna przed cmentarzem od strony ulicy Sobieskiego

Zlikwidowano na terenie cmentarza plac manewrowy. Początkowo zamierzano zrewitalizować teren - jednak ostatecznie postanowiono nie ingerować w wygląd cmentarza - wstępnie go tylko porządkując.

Jak podaje pan dr. Sławomir Pastuszka: na lublinieckim cmentarzu zachowało się ok. 15 całych macew i ok. 100 ich fragmentów, zaś w lapidarium wmontowano 10 fragmentów macew.


Jedna z połamanych macew na cmentarzu żydowskim w Lublińcu

Na terenie cmentarza znajduje się 6 drzew objętych opieką państwa i będącymi pomnikami przyrody - są to żywotniki zachodnie (w sumie jest ich na cmentarzu 15). Drzewa zostały wpisane do rejestru lublinieckich Pomników Przyrody w dniu 6 lutego 1996 roku.

Cmentarz żydowski jesienią, 2023r.

Obecnym opiekunem cmentarza jest gmina Lubliniec.  Niestety ze względu na kolejne akty wandalizmu, zaśmiecanie tego miejsca, a także wyprowadzanie psów na jego teren  - obie furtki cmentarza zostały zamknięte. Brak informacji do kogo się zwrócić o klucz, czy z prośbą o wejście na cmentarz.

Poniżej opisałem jak najprawdopodobniej wyglądał żydowski pogrzeb w czasie funkcjonowania lublinieckiego cmentarza, jakie obowiązywały na nim zasady grzebania zmarłych, oraz jak należy się na cmentarzu żydowskim zachowywać.

Ciało zmarłego Żyda przenoszono do domu przedpogrzebowego, gdzie odbywało się rytualne oczyszczenie zwłok (hebr. tahara). Taharę wykonywali tylko mężczyźni, nie mogli to być jednak członkowie rodziny zmarłego. Po oczyszczeniu zmarłego ubierano w szatę żałobną, składającą się ze spodni, koszuli, czepka, dwóch pasów i chałatu. Osobę zmarłą wkładano do trumny (bez gwoździ i z miękkiego drewna), często wycinano w niej otwór, mający zapewnić zmarłemu kontakt z ziemią, zaś w trumnie umieszczano woreczek z garścią ziemi z Izraela. Raz zamkniętej trumny nie wolno było otworzyć.

Sama ceremonia pochówku wyglądała skromnie, a obecność rabina nie była obowiązkowa. Zmarłego chowano w grobie ziemnym, niewybetonowanym (dawniej chowano bez trumien). Grób zasypywano ziemią - robili to obecni na pogrzebie żałobnicy. Zebrani modlili się nad zmarłym, a następnie wspominali pochowaną właśnie osobę. Na zakończenie uczestnicy ceremonii tworzyli szpaler, przez który przechodziła najbliższa rodzina zmarłego. W ten sposób zgromadzeni okazywali jej symboliczne wsparcie. Po wyjściu z cmentarza należało się oczyścić (bowiem miejsce to uważane było za nieczyste). Dlatego najczęściej przy bramie zlokalizowana była studnia. Do oczyszczenia używano specjalnego kubka z dwoma uchwytami, trzykrotnie polewając ręce wodą, przekładając kubek z prawej do lewej dłoni.

Co do samego grobu - to w jednym grobie mogła leżeć tylko 1 osoba, zaś między każdym zmarłym należy zachować odpowiedni odstęp. Po roku ustawiało się na grobie - na wysokości głowy zmarłego stelę zwaną macewą (po hebrajsku oznaczającą pomnik), najczęściej zwróconą w stronę Izraela. Wielkość macew jest różna (są takie które osiągają nawet 4 m). Stelle były wykonywane najczęściej z kamienia, ale spotykane są także drewniane, granitowe czy metalowe, nierzadko malowane na biało, czarno, czerwono, niebiesko. Oczywiście były one zdobione. Zdobienia te spełniały nie tylko funkcje dekoracyjne ale i symboliczne. Mówiły one o: stanie, statusie, charakterze zgonu, wieku, płci czy zajęciu, jakim trudnił się zmarły. Przykładowo - dłoń trzymająca pióro - pisarz ksiąg wieczystych, dłoń trzymająca dzban - kapłan (lewita), dłoń rzucająca monetę - dobroczyńca, księga - mędrzec, człowiek uczony, złamane drzewo lub gałęzie - kolejność zgonów w rodzinie, strzała - nagła śmierć, kwiat - kobieta, ręce - matka, jeleń - chłopiec, lilia - dziewczynka. Na lublinieckim cmentarzu, na zachowanych macewach znajduje się tylko kilka symboli.


Jedna z macew na lublinieckim cmentarzu, na którym znajduje się symbol dzbana,
najprawdopodobniej była to macewa lewity

Stela nie jest jednak jedynym możliwym elementem mogiły. Od XIX wieku na cmentarzach żydowskich pojawiają się inne formy nagrobków, na przykład ohele (niewielkie budynki chroniące groby cadyków i rabinów), małe obiekty architektoniczno-rzeźbiarskie, obejścia grobowe.

Żydzi podczas odwiedzin cmentarza kładą na grobach kamyki, to pozostałość po czasach, gdy grób trzeba było oznaczać stosem kamieni (znicze i kwiaty nie są częścią kultury żydowskiej i zostały zapożyczone). Odwiedzający kładą też na grób kartki zawierające prośby do Boga - tzw. kwitłech.


Kamienie na macewach - zdjęcie poglądowe

Jedną z najważniejszych zasad w stosunku do grobu jest jego nienaruszalność. Nie można w tym samym grobie złożyć kogoś po latach, nie może być też otwierany, likwidowany, rzadko dochodzi do ekshumacji. Na cmentarzu nie można kopać dołów, odkopywać kamieni i macew, wyrywać drzew z korzeniami oraz krzewów. Wolno drzewa, czy krzewy przycinać, usuwać chwasty i mech. Nie można kosić trawy na siano, porządkować terenu (sprzątanie śmieci, czyszczenie lica macew) czy wytyczać alejki.

Śląskie miejskie cmentarze żydowskie zachowane w bardzo dobrym stanie


Cmentarz żydowski w Zabrzu

Cmentarz żydowski w Katowicach


Cmentarz żydiowski w Bytomiu

Odwiedzając cmentarze żydowskie należy pamiętać, by nie chodzić tam w sztabat - czyli w sobotę. Mężczyźni jeżeli to możliwe powinni mieć na głowie dowolne nakrycie kłowy. Na cmentarzu nie wolno jeść ani pić, a także chodzić po grobach, chyba że nie ma innej drogi dojścia do odwiedzanego grobu.

 
Z nakryciem głowy - jarmułką, podczas odwiedzania cmentarza żydowskiego w Gliwicach

Na podstawie:
Łucja Morawska, Wielokulturowość Śląska: mniejszość żydowska na Górnym Śląsku, 2003
Konsultacja - pan dr. Sławomir Pastuszka
https://sztetl.org.pl/pl/slownik/zydzi-pod-panowaniem-habsburgow-xvi-xviii-w
Jan Fikus senior, Spacerem przez Lubliniec, 1997
Jan Fikus senior, Lubliniec, z dziejów miasta na Górnym Śląsku, 2003
Karta Zabytku - z zabytek.pl
http://cmentarze-zydowskie.pl/lubliniec.htm
http://lubliniecki.pl/zapomniany-cmentarz-w-samym-sercu-lublinca-zydowski-kirkut-skazany-na-kleske-film/
Wywiad z Lilianą Mzyk, autorką Regionalnej Ścieżki Edukacyjnej pt. "Lubliniec - Śladami Edyty Stein" oraz Janem Fikusem seniorem
https://wielowies.pl/131/zydowskie-slady.html
https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/l/443-lubliniec/114-cmentarze/19944-cmentarz-zydowski-w-lublincu-ul-11-listopada-18
http://cmentarze-zydowskie.pl/pogrzeb_zydowski.htm
https://teatrnn.pl/leksykon/artykuly/cmentarz-zydowski/
https://odeszli.pl/poradniki/7,174692,26596442,pogrzeb-i-zaloba-w-tradycji-zydowskiej
https://youtu.be/trjuCjlfLms?si=PA9Z89iKOf9yutT2