Lubliniec - Ocalić od zapomnienia

Powiatowa i Miejska Biblioteka

W 1961r. Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna im. Józefa Lompy w Lublińcu mieściła się w Powiatowym Domu Kultury na lublinieckim rynku. Jak można dowiedzieć się z wywiadu z ówczesną kierowniczką Biblioteki panią Heleną Pyką (funkcję tą pełniła od 1956r.), a zamieszczonym w Gazecie Lublinieckiej - Biblioteka posiadała w 1961r. ponad 86 tyś tomów książek i prawie 8.5 tyś czytelników. W powiecie znajdowały się wówczas 23 biblioteki i 40 punktów bibliotecznych. Pani Helena najwyżej z tych działających poza Lublińcem wymieniła Bibliotekę w Łagiewnikach Wielkich (gdzie atrakcją był telewizor), oraz Biblioteki w: Herbach, Pawonkowie, Boronowie czy Lubecku. Wśród wyróżniających się czytelników lublinieckiej biblioteki wymienionych przez panią Pykę znaleźli się: Władysław Kluba (operator filmowy), Bogdan Rożniewski, Janina Kopcińska (nauczycielka), Maria Rotter, czy uczniowie: Jan Gajowczyk, Stanisław Michalski, Barbara Talarczyk i Janusz Kwasek. Biblioteka organizowała cykliczny konkurs - "Wiedza pomaga w życiu". Głównym problemem Biblioteki - były warunki lokalowe (te poprawią się niebawem, gdyż Biblioteka zostanie przeniesiona do nowego budynku Domu Kultury) oraz brak czytelni.

Plebiscyt na 10 najlepszych sportowców 1961r.

W 1962r. został ogłoszony przez Gazetę Lubliniecką - Plebiscyt na 10 - najlepszych sportowców 1961r. (niestety w kolejnych latach nie zauważyłem by był organizowany). Do redakcji spłynęło wiele propozycji - po czym wyłonioną finałową 10 i tak znaleźli się w niej: Gerard Kenig (najlepszy lekkoatleta), Zygmunt Wójcik (najlepszy podpora i stoper Sparty Lubliniec), Józef Nowak (bramkarz), Anna Stanik (oszczepniczka), Henryk Kierat, Wojciech Komorowski (najlepszy jeździec w powiecie), Gerhard Swoboda (szczypiornista, siatkarz i działacz sportowy), Manfred Pakosz (średniodystansowiec), Urszula Kawalec (sprinterka) oraz Jan Berbesz (mistrz powiatu w tenisie stołowym).

Motorowerowa loteria PKO

Na początku lat 60-tych dużą popularnością cieszyły się motorowery i to one stanowiły większość zarejestrowanych w naszym powiecie pojazdów mechanicznych. Dodatkowo "państwo" starało się popularyzować je - poprzez takie akcje jak ta z wkładami na książeczkę w PKO, która ukazała się w Gazecie Lublinieckiej w 1961r. Motorower był pojazdem popularnym - jednak nie należał do tanich. Średnio kosztował około 6,5 tyś złotych, przy średniej pensji - 1,7 tyś zł. Na zdjęciu modele motorowerów: Komar, Żak i Ryś.

Tadeusz Iskierka

Chyba mało kto wie - kim jest architekt, który zaprojektował, oddany do użytku w 1963r., nowy budynek Powiatowego Dom Kultury w Lublińcu. Był nim pan inż. Tadeusz Iskierka. Członek tzw. grupy Pingwiny z Biura Odbudowy Stolicy. Autor znanych warszawskich budynków: gmachu Centrali Ogrodniczej, siedziby Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich czy gmachu Ubezpieczeń Wzajemnych. Projekt budynku lublinieckiego domu kultury - niezbyt przypadł redaktorom Gazety Lublinieckiej do gustu. Jeszcze podczas jego budowy w 1961r. - oceniali go jako stodołowaty i wiejski - nie odpowiadający koncepcji "lublinieckiej świątyni kultury". Co innego wnętrza - nimi byli zachwyceni:)

Czworaczki śląskie

W 1961r. w Gazecie Lublinieckiej nie zapomniano wspomnieć o "śląskich czworaczkach": Jadwidze, Basi, Marysi i Bolku, które od swojego urodzenia w sierpniu 1947r. w Bogdali w Zborowskiem - były chyba najbardziej znanymi i fotografowanymi mieszkańcami powiatu lublinieckiego. Od urodzenia - czworaczki odwiedzały przeróżne organizacje, władze miejskie i wojewódzkie, a także kilkakrotnie Kronika Filmowa. Pojawiały się w prasie i w reklamach. Stały się częścią propagandy PRL-u. Wpis z 1961r. informuje o tym jakie szkoły młodzi mieszkańcy Ciasnej wybrali i czym się interesują. Przeszukując internet znalazłem informację o tym jak śląskie czworaczki miały na nazwisko, gdzie mieszkały, jak i to co robiły w późniejszych latach. Są też ich zdjęcia jak były dorosłe.
 
Jednakże ze względu na to że - w mojej opinii dzieci te - były ofiarami systemu i państwo wchodziło w ich życie nie pytając o zdanie, wykorzystując wizerunek rodziny do własnej propagandy itd. nie będę tej notki rozbudowywał.

 

Niewypały

W roku 1961 w Gazecie Lublinieckiej pojawia się kilka ostrzeżeń związanych z niewypałami. Mimo, że od zakończenia wojny minęło już 16 lat - ciągle podczas prac na polach i w lasach - znajdowane są pozostałości po niej. W pracach przy usuwaniem niewypałów pracują saperzy z jednostki wojskowej w Lublińcu. Niestety są też ofiary. W kwietniu 1961r. ginie podczas rozbrajania bomby młody żołnierz Marian Konon. Według informacji znajdującej się na mogile - zginał w Sadowiu. Saper, należący do 6 Samodzielnego Batalionu Inżynieryjnego KBW został pochowany na cmentarzu wojskowym w Lublińcu. Niestety nie udało się znaleźć bliższych informacji zarówno o wypadku jak i samym żołnierzu.

Rakieta na Placu Mikołaja Kopernika

12 kwietnia 1961r. Jurij Gagarin odbył w statku kosmicznym Wostok lot po orbicie satelitarnej Ziemi. Tymczasem w lipcu tegoż roku na Placu Mikołaja Kopernika na cześć tego wydarzenia - stanęła makieta trzystopniowej rakiety. Została ona wykonana według pomysłu dyrektora Lublinieckiego Zakładu Przemysłu Terenowego (Zakłady Metalowe) pana Kornela Broma.

Model miał 6 metrów wysokości i miał zainstalowane oświetlenie - jak pisze gazeta wieczorem światła lśniły wielokolorowymi barwami. Wokół rakiety posadzono kwiaty, zaś całą rakietę pomalowano - tą część pracy przy rakiecie dokonała Spółdzielnia Remontowo-Konserwacyjna pod kierunkiem dyrektora Kokocińskiego.

TKKF Lubliniec z pucharem CRZZ

W 1957r. zapadła decyzja o powołaniu organizacji sportu masowego. Jedną z propozycji była reaktywacja Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" - jednak wybrano Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej. W 1961r. zawodnicy Ogniska TKKF Lubliniec zdobyli w piłce siatkowej - puchar Centralnej Rady Związków Zawodowych.

W artykule zamiast drużyny piłki siatkowej TKKF
umieszczono zdjęcie drużyny piłki ręcznej Sparty Lubliniec.

Mecz piłkarski "Ojcowie miasta" vs dziennikarze Gazety Częstochowskiej

W sierpniu 1961r. swoje 25-lecie obchodziła LKS Sparta Lubliniec.

Z tej okazji, 2 września, odbył się mecz piłkarski pomiędzy włodarzami miasta a dziennikarzami Gazety Częstochowskiej.

Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla Lublińca. Bramki dla miasta strzelili: inspektor szkolny - K.Zieliński, oraz dwie - dr. Bielecki. W bramce świetnie się prezentował (między innymi obronił rzut karny) - Janusz Zawilski.



Po meczu włodarzy miasta zagrali ze sobą: Sparta Lubliniec i Ruch Radzionków. Niestety Sparta musiała uznać wyższość przeciwnika przegrywając 1:5. Bramkę dla gospodarzy strzelił Zygmunt Anczok, a najlepszym zawodnikiem lublinieckim okazał się stoper - dr. Wójcik.

Tysiąclatka ze Strzebinia

W latach 60-tych wybudowano wiele szkół w naszym powiecie. Jedną z nich była nowa szkoła w Strzebiniu. Oficjalnie oddana do użytku 31 sierpnia 1961r. (jako tzw. tysiąclatka). Kierownikiem nowej szkoły został pełniący tą funkcję od 1945r. Kazimierz Ostrowski (zmarł 6 lat później). Patronem szkoły został pochodzący z Prądów - Juliusz Ligoń- kowal, działacz, poeta ludowy.

Zespół Pieśni i Tańca "Halka" - duma miasta

Powoli będziemy się żegnać z rokiem 1961. Nie można jednak tego zrobić bez wspomnienia o dumie lubliniczan ze swojego Zespołu Pieśni i Tańca "Halka". Dumie, która z roku na rok będzie rosła, a która przebija z coraz częstszych artykułów w gazecie. Opiekę nad zespołem sprawowała wówczas Spółdzielnia Pracy Remontowo-Konserwacyjnej. W zespole działały sekcje: chóralna, taneczna, teatralna, muzyczna, satyryczno-estradowa i recytatorska. W 1961r. Zespół przygotowywał się do Jubileuszu 40-lecia swojego istnienia (był on kontynuatorem założonego w 1919r. Towarzystwa Śpiewu "Halka"). W repertuarze z początku lat 60-tych znalazło się miejsce na bajkę Andersena "Królowa Śniegu" w reżyserii Czesława Ostrowskiego (bajkę wystawiano także w szkołach, między innymi w Lubecku i Glinicy), komedię "Porwanie Sabinek" czy nowy program estradowy "Kto Co Lubi". W 1961r. w programie Halki znalazł się montaż z opery "Flis" - Stanisława Moniuszki - wyreżyserowany przez Józefa Klimanka i pod kierownictwem muzycznym Piotra Żaka.

Halka i jej sukcesy

I jeszcze jedna notka z 1961r. zachwalająca dokonania Zespołu Pieśni i Tańca "Halka". Gazeta podaje osiągnięcia Zespołu (osiągnięcia te z roku na rok będą coraz większe). Od 1948r do 1960r. "Halka" dała 72 występy, które obejrzało ponad 360 tyś ludzi. Zespół wykonał w tym czasie: 282 pieśni chóralne, wystawił 18 sztuk teatralnych i 54 występy muzyczne. 6-krotnie występował w Polskim Radio i 14 krotnie w Telewizji Katowice. Zespół swoje koncerty dał w Częstochowie, Wrocławiu, Cieszynie czy Katowicach. Udało mi się zdobyć zdjęcie zespołu z jego początków, czyli z 1953r. - kiedy to zespół obchodził swoje 5 lecie:)